Kręcenie pod dachem.
Czwartek, 13 maja 2010
· Komentarze(1)
Kategoria spinning
Pada, pada, ciągle pada...Postanowiłam więc popedałować w ProActivie w Katosach. Już ponad miesiąc mnie nie było na sali spinningowej. Zdecydowanie bardziej wolę kręcić na otwartej przestrzeni, ale spinning też daję wielką radochę. "Aerobic na siodełku" to świetna alternatywa na niepogodę i uzupełnienie dla treningu.
Na zajęciach tłum - wszystkie 15 rowerków zajętych, a dodatkowo Kasia-instruktorka odstąpiła jeszcze swój, bo takie było wczoraj zainteresowanie zajęciami.
Fajnie wyglądało, jak instruktorka stała na podwyższeniu i nadzorowała naszą jazdę, a sama "na sucho" pokazywała zmianę pozycji rowerowych z tą samą pasją, jakby jechała na rowerze:)
Pierwsza godzinka - trening ENDURANCE (intensywność 75-90% max. frekwencji serca) o zmiennym tempie, symulujący jazdę w mieszanym terenie: w górę, w dół, po płaskim. Druga godzinka - trening FAT BURNING (intensywność 65-75%max. frekwencji serca) - trening w strefie spalania tkanki tłuszczowej, intensywność o niewielkich wahaniach, niska
i średnia. Symuluje jazdę w terenie raczej płaskim.
Jechało się bardzo dobrze, bez większej zadyszki, bo to i jazda głównie płaskimi odcinkami.
Fajna atmosfera, fajna muzyczka i mnóstwo endorfin się wytworzyło ;)
Do posłuchania muzyka, która napędza mnie do jazdy...
Na zajęciach tłum - wszystkie 15 rowerków zajętych, a dodatkowo Kasia-instruktorka odstąpiła jeszcze swój, bo takie było wczoraj zainteresowanie zajęciami.
Fajnie wyglądało, jak instruktorka stała na podwyższeniu i nadzorowała naszą jazdę, a sama "na sucho" pokazywała zmianę pozycji rowerowych z tą samą pasją, jakby jechała na rowerze:)
Pierwsza godzinka - trening ENDURANCE (intensywność 75-90% max. frekwencji serca) o zmiennym tempie, symulujący jazdę w mieszanym terenie: w górę, w dół, po płaskim. Druga godzinka - trening FAT BURNING (intensywność 65-75%max. frekwencji serca) - trening w strefie spalania tkanki tłuszczowej, intensywność o niewielkich wahaniach, niska
i średnia. Symuluje jazdę w terenie raczej płaskim.
Jechało się bardzo dobrze, bez większej zadyszki, bo to i jazda głównie płaskimi odcinkami.
Fajna atmosfera, fajna muzyczka i mnóstwo endorfin się wytworzyło ;)
Do posłuchania muzyka, która napędza mnie do jazdy...